Dokładnie 5 lat temu 16 kwietnia 2015 roku powstało stowarzyszenie Gorey.pl. Tegoroczna rocznica jest szczególna, bo zbiegła się z szalejącą na świecie pandemią koronawirusa, ale o tym wiecie z codziennych wiadomości. Dla nas te minione 5 lat jest wyjątkową okazją do podsumowania naszej dotychczasowej działalności.

„Pole, pole, łyse pole, ale mam już plan”

Planu nie było, zebrała się grupa osób, która chciała działać na rzecz lokalnej społeczności. Chcieliśmy promować polską kulturę w szerokim tego słowa znaczeniu, chcieliśmy jednoczyć Polonię oraz integrować Polonię ze społeczeństwem irlandzkim oraz innymi nacjami zamieszkującymi zieloną wyspę. Czy nam się udało? Nie nam to oceniać. Pewnie gdybyśmy mogli (niestety magiczny wehikuł czasu nie istnieje) wiele rzeczy zrobilibyśmy inaczej. Bez wątpienia po drodze popełniliśmy sporo błędów, jednak zawsze działaliśmy w dobrej wierze. Początki nie były łatwe, utknęliśmy w kwestiach formalnych (opracowanie statutu), kolejne bariery to te takie przyziemne, ale jakże ważne, finansowe. Przez pierwszy okres funkcjonowania Gorey.pl utrzymywało się ze składek członkowskich. W tamtym momencie nie mieliśmy żadnych kontaktów z lokalnymi władzami, Ambasadą RP w Dublinie czy też innymi podmiotami, które mogłyby wesprzeć naszą działalność. Mieliśmy za to ambicje, aby stowarzyszenie Gorey.pl stało się rozpoznawalne w Irlandii poprzez organizację świetnych kulturalnych wydarzeń.

„Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco”

W tamtym momencie pojawił się w Gorey Radek Markiewicz, reżyser pochodzący ze Śląska. Zorganizowaliśmy pokaz filmów Radka i to dzięki uprzejmości Radka uzyskaliśmy kontakt do aktora Mariana Dziędziela, który to grał w jednym z jego filmów. I wtedy porwaliśmy się trochę z motyką na słońce (jak nam się wtedy wydawało) bo postanowiliśmy zaprosić pana Mariana do Gorey w ramach festiwalu PolskaÉire 2016. I o dziwo, pan Marian się zgodził! Festiwal 2016 był dla działalności Gorey.pl przełomowy, bo oprócz wspomnianego Mariana Dziędziela i irlandzkiej premiery filmu „Moje Córki Krowy, na nasze zaproszenie przyjechał również fotograf, laureat prestiżowej nagrody World Press Photo, Chris Niedenthal z wystawą „Droga do Wolności, Polska w obiektywnie Krzysztofa Niedenthala”. Po tamtym festiwalu wiedzieliśmy, że nie ma rzeczy niemożliwych, to zaowocowało wizytą w Gorey aktora Roberta Więckiewicza, jak również polskiego artysty Andrzeja Kaliny oraz jego syna, fotografa Mikołaja Kaliny, pisarza bestsellerów Marcina Ciszewskiego, aktora kabaretowego Grzegorza Halamę, Ewy Chotomskiej – założycielki zespołu Fasolki oraz polskich malarzy, fotografów, twórców ludowych i muzyków mieszkających i tworzących w Irlandii. Wielokrotnie naszymi honorowymi gośćmi byli Polscy Ambasadorzy w Irlandii.

„A tam, gdzie to kretowisko, będzie stał mój bank”

Poprzeczka została zawieszona wysoko. Przez kolejne lata staraliśmy się utrzymać poziom i różnorodność imprez festiwalowych: wieczór kulinarny, warsztaty (fotograficzne, aktorskie), wystawy, pikniki, wieczór folkowy, performance artystyczne. W międzyczasie zajmowaliśmy się organizacją innych eventów, których przez te minione 5 lat uzbierało się kilkadziesiąt: film, muzyka, imprezy taneczne, legendy dla dzieci, konkursy plastyczne, strefy kibica, bale dla dzieci, stand-up, bale sylwestrowe dla dorosłych, spotkania autorskie, udział w paradzie Św. Patryka, wystawy, złombolowcy w Gorey itd.  Imprezy cieszyły się różnym zainteresowaniem, czasem było odbiorców sporo, a czasem była to tzw. „sztuka dla sztuki”. Chcieliśmy i stwarzaliśmy możliwość wyboru.

„Mam to w nosie, że sąsiedzi mówią o mnie ,świr’ ”

Od początku Stowarzyszenie Gorey.pl jest organizacją non-profit i opiera się na wolontariuszach. Nie będziemy tu pisać ile czasu każdy z nas poświęca na działalność, przygotowanie imprez, przygotowanie wniosków grantowych, rozmowy telefoniczne, maile, przygotowanie plakatów, grafik, obsługę social media, strony internetowej (tak mamy stronę internetową www.gorey.pl 😉 ), kontakt z drukarnią,  biblioteką, Ambasadą RP w Dublinie, urzędem miasta, dogranie terminów, obróbka zdjęć, raporty końcowe z imprez grantowych, tłumaczenia, dekoracje sal przed imprezami, montowanie znaków przy drogach, pozyskiwanie sponsorów itd. Każdy z nas robi to nieodpłatnie, dobrowolnie, sami się na to zdecydowaliśmy i mamy z tego frajdę i satysfakcję. Gdyby tak nie było, już dawno Gorey.pl przestałoby istnieć, są przecież inne formy spędzania wolnego czasu, niż działalność „pro publico bono”. Jak mawia mój przyjaciel „Żadna praca nie hańbi…oprócz społecznej” i o ironio jest on największym społecznikiem jakiego znam. W międzyczasie grupa nieznajomych w większości sobie osób dotarła się, scementowała. Wiemy co i kto jest w stanie zrobić, załatwić, w czym czuje się lepiej lub gorzej. Cały czas nasze „towarzystwo wzajemnej adoracji” 😉 jest otwarte i zapraszamy osoby chętne działać razem z nami, tak jest teraz i tak było zawsze.

„I samemu burmistrzowi wstęgę przeciąć dam”

Dużym krokiem dla Gorey.pl było doprowadzenie do zawarcia współpracy pomiędzy polską Gminą Puck, a Gorey Municipal District. Efektem tego była wymiana wystaw fotograficznych, Josepha Dixona „My home, Your Home” inaugurująca rok kulturalny w Gminie Puck połączona z wizytą samorządowców z Gorey oraz wystawa dr. Jana P. Dettlaff „Oblicza moich Kaszub” w trakcie PolskaÉire w 2018r. w Gorey. Podczas ubiegłorocznego festiwalu PolskaÉire 2019 gościliśmy także w Gorey Wójta Gminy Puck Tadeusza Puszkarczuka, radnego Przemysława Grandickiego oraz muzyków, Krzysztofa i Filipa Korthals, którzy wystąpili w trakcie wieczoru folkowego prezentując kulturę kaszubską. Ta współpraca ma ogromny potencjał i dobrze rokuje na przyszłość.

Co do wspomnianej wstęgi…… to w trakcie uroczystego symbolicznego otwarcia Festiwalu PolskaÉire 2018 zorientowaliśmy się tuż przed całą ceremonią, że zginęła wstęga. Chodzimy, szukamy, wszyscy już gotowi, a …  wstęgi nie ma! Była na tacy razem z nożycami, nożyce zostały, a wstęgi nie ma. Cóż, nożyce schowaliśmy i jakby nigdy nic otwarcie odbyło się bez przecięcia wstęgi 😉  Takie wpadki się zdarzają (wstęgi do dzisiaj nie odnaleziono).

Bieżącą działalność stowarzyszenia pokrzyżował rozprzestrzeniający się wirus. Byliśmy na etapie realizacji wydarzeń tegorocznej edycji Festiwalu PolskaÉire, tuż przed zakupem biletów lotniczych dla naszych gości. Festiwal w planowanym terminie czerwcowym się nie odbędzie, być może nie odbędzie się w tym roku w ogóle. To jest mało ważne, ważne abyśmy byli zdrowi i wrócili do normalnego życia, na kulturę jeszcze przyjdzie czas.

 „A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój”

 K.D.                                   

Korzystając z tej skromnej rocznicy chcielibyśmy podziękować wszystkim osobom, które: przyczyniły się do powstania Gorey.pl, były członkami Gorey.pl, wspomagały działalność stowarzyszenia Gorey.pl.

Dziękujemy

P.S. Piosenka grupy Golec uOrkiestra pt. „Ściernisko” stała się nieoficjalnym hymnem Gorey.pl (chyba nikt nie wie dlaczego)