Złombol to kilkudniowy, turystyczny, etapowy rajd charytatywny polegający na pokonaniu ok. 2500 km, (w jedną stronę) autem o socjalistycznej/komunistycznej produkcji lub konstrukcji. Start ma zawsze miejsce w Katowicach. Rajd powstał w 2007 roku jako pomysł kilku przyjaciół na przejechanie dalekiego dystansu starym autem i zebranie pieniędzy dla Domów Dziecka. Załogi jadą wyłącznie na swój koszt, wszelki sponsoring załóg i pojazdów jest zakazany.
Każda załoga musi pozyskać darczyńców, aby osiągnąć wymagany regulaminem minimalny próg finansowy darowizn dla dzieci, inaczej nie jest dopuszczana do startu. Każda ekipa samodzielnie decyduje jakimi drogami jedzie do celu, nie ma jednej, ustalonej odgórnie trasy.
Poprzednia edycja zgromadziła rekordową liczbę 836 załóg. W tym roku po raz pierwszy w 13 letniej historii „ZŁOMBOLA” celem rajdu będzie Irlandia z metą na malowniczych polanach Wicklow Mountains. Zapowiada się fantastyczna Złombolowo-Celtycka impreza!

Jedną z załóg tegorocznej edycji „ZŁOMBOLA” będzie C.H. Robinson Teresin Team. Z radością informujemy,że stowarzyszenie Gorey.pl zostanie jej partnerem. Wesprzemy zbiórkę pieniędzy dla dzieci z domów dziecka, prowadzoną przez organizatorów rajdu. Zaprosiliśmy chłopaków do Gorey, oraz będziemy relacjonować ich przygotowania i samą podróż do Irlandii.

Zachęcamy do wsparcia Złombolowej zbiórki:
Zbiórka na FB, (kliknij tu)
Wpłata on-line na stronie rajdu, nalezy podać ID załogi – CH6602 (kliknij tu)
Przelew tradycyjny na konto:
Fundacja Nasz Śląsk im. gen. Jerzego Ziętka z siedzibą w Chorzowie przy ul. Łani 1
Konto 72 1050 1214 1000 0023 2153 3859 w tytule należy podać ID załogi czyli CH6602

 

Każda firma, czy instytucja, która chciałaby na naszym aucie umieścić swoje logo musi nam przesłać potwierdzenie wpłaty ponieważ wszystko co mamy naklejone na samochodzie jest weryfikowane na starcie w Katowicach.
100% uzbieranej kwoty przeznaczone zostanie na wycieczki, rozwój osobisty i spełnienie marzeń wychowanków domów dziecka.

Więcej o ekipie C.H. Robinson opowiedział nam jeden z jej liderów Michał Odolczyk.

Złombol dla każdego z uczestników to coś innego ale zawsze jest to coś co łączy w jedną wspólną całość jaką jest to przedsięwzięcie.
Trudno w to uwierzyć ale istnieją ludzie, którzy rezygnują z wakacji pod palmą w formie All inclusive tylko po to żeby na tydzień czy dwa wsiąść do wysłużonego kilkunasto czy niejednokrotnie kilkudziesięcioletniego pojazdu i jechać w nieznane przy okazji mając radość z niesienia pomocy tym, którym w życiu nie poszczęściło zbyt bardzo.
Dla uczestników Złombol to nie tylko tydzień w drodze, to cały rok przygotowań bo przecież kiedy wrócą z takiego wyjazdu to muszą wyremontować to co zepsuło się po drodze, pomyśleć nad ulepszeniami , podziękować darczyńcom. W listopadzie dowiadują się o dacie przyszłorocznego rajdu więc wiedzą jak wiele czasu zostało im na przygotowania a 1 stycznia tradycyjnie dowiedzą się o celu, potem to już przygotowanie samochodu, zbiórka pieniędzy na konto fundacji, naprawy, planowanie, ulepszenia i i wszystko co związane z wyjazdem. Kiedy wracają zabawę zaczynają od nowa.. Jak mówią o sobie sami uczestnicy rajdu: Złombol to stan umysłu i trudno się z nimi nie zgodzić bo przejazd chociażby Żukiem czy Tarpanem na drugi koniec Europy trudno rozpatrywać w kategoriach wypoczynku.

– Tegoroczny rajd będzie moim piątym – mówi Michał Odolczyk, kapitan C.H. Robinson Teresin Team – ze Złombolem odwiedziłem już Włochy, Tunezję, Hiszpanię i Grecję, teraz czas na najbardziej zielony europejski zakątek. Pięć startów i jak do tej pory trzy różne pojazdy, był strażacki Żuk, którym wspięliśmy się na tzw dach Europy czyli przełęcz Passo dello Stelvio we włoskich Alpach na poziomie 2760m n. p. m., był Lublin II, którym dojechaliśmy do mety w Tunezyjskim Hammamet, była też Skoda Favorit, którą objechaliśmy edycję hiszpańską oraz grecką. W tym roku przyszedł czas na kolejne auto i będzie to Lublin trzeciej generacji w przedłużonej wersji.

Lublin, którym w tym roku odwiedzi nas ekipa C.H. Robinson został wyprodukowany w 2000 roku. Pomimo relatywnie młodego wieku w porównaniu z innymi uczestnikami oraz poprzednimi pojazdami jest to konstrukcja z przełomu lat 70-tych i 80-tych, która poza kilkoma detalami nie została zmieniona, Lublin chłopaków napędza ten sam legendarny dieslowski silnik o pojemności 2,4 litra w wersji turbo produkowany niegdyś w zakładach w Andrychowie.
Lublin jest świetnym samochodem na taki wyjazd – kontynuuje Michał – po edycji afrykańskiej wiedziałem, że do niego wrócę. Daje bardzo dużo przestrzeni dzięki czemu można zaaranżować wnętrze w stylu campera a niezbyt wysokie prędkości pozwalają bardziej szczegółowe podziwianie mijanych krajobrazów.
Tegoroczna załoga C.H. Robinson to mieszanka osobowości z całej Polski, oprócz Michała w jej skład wchodzą Krzysztof Rąpała, fantastyczny mechanik, pokładowy McGyver, który z niczego potrafi skonstruować urządzenie do jazdy po drogach publicznych, Łukasz Bagiński – drugi z mechaników, ma niesamowite umiejętności manualne a jego kreatywność pozwala na tworzenie rzeczy niespotykanych na pokładzie Lublina oraz Waldemar Dusza – maskotka teamu, człowiek od dobrej atmosfery, dusza (jak samo nazwisko wskazuje) towarzystwa. Michał oraz Łukasz to reprezentanci Teresina, miejscowości w centralnej Polsce natomiast Krzysiek i Waldek reprezentują szeroko pojęte południe kraju, szczególnie województwo małopolskie od Limanowej po Jasło.

Start tegorocznego Złombola 29 czerwca w Katowicach, o  przygotowaniach C.H. Robinson Teresin Team bedziemy informować na bieżąco.

 

Skoda na tle palmy – edycja 2017, Hiszpania, Noja, kraj Basków

Skoda na tle morza – edycja 2018 Grecja półwysep Chalcydycki

Strażacki Żuk – edycja 2015 meta na Passo dello Stlevio we Włoszech

Zielony Lublin – edycja 2016, Hammamet, Tunezja